Zaktualizowano dnia 16 kwietnia 2021
Pierwszy konkurs Letniego Grand Prix na skoczni w Hakubie będzie dobrze wspominany przez Klemensa Murańkę. Polak zajął miejsce na najniższym stopniu podium. Mimo tego, że w konkursie nie wzięli udziału skoczkowie ze ścisłej czołówki to widzowie mogli być zadowoleni z poziomu zawodów.
W poprzedzającej zawody serii próbnej najlepszy był Japończyk Junshiro Kobayashi. Podobnie było w pierwszej serii konkursu, kiedy to ten sam zawodnik skoczył 130 metrów. Do tego sędziowie docenili styl z jakim to zrobił i po pierwszej serii reprezentant gospodarzy miał 7,6 punktu przewagi nad drugim Słoweńcem Anze Laniskiem. Na trzecim miejscu był Czech Tomas Vancura, co można uznać za sporego kalibru niespodziankę.
Dobrze spisali się reprezentanci Polski. Każdy z Biało-Czerwonych awansował do serii finałowej. Najlepszy z nich był Klemens Murańka, który oddał skok na odległość 122,5 metra. Dobry styl i mocny wiatr w plecy sprawił, że Polak otrzymał sporą bonifikatę punktową. W rezultacie Murańka po pierwszej serii zajmował dziewiąte miejsce.
Finałowa seria to sporo emocji. Fantastyczny skok oddał Klemens Murańka, który wylądował na odległości 127,5 metra. W ten sposób objął prowadzenie, a tylko dwóch skoczków potrafiło wyprzedzić Polaka. Najlepszy był Junshiro Kobayashi, który oddał w drugiej serii skok na odległość 125,5 metra. Drugą lokatę zajął Norweg Kenneth Gangnes. Z kolei ten zawodnik dzięki dobremu wynikowi jakim był skok na odległość 128,5 metra zdołał awansować z piątego na drugie miejsce. Złe warunki pogodowe sprawiły, że Anze Lanisek i Tomas Vancura nie poradzili sobie z niekorzystnym wiatrem. Pierwszy z nich spadł na piąte miejsce, a nieobliczalny Czech oddał bardzo słaby skok na odległość 110,5 metra i zakończył zawody dopiero na dwudziestym pierwszym miejscu.