Profilaktyka lepsza od leczenia

Kontuzje są wpisane w życie sportowców. Większości można jednak uniknąć stosując się do racjonalnego programu treningu i dobrego przygotowania. Teorie spiskowe dotyczące restrykcyjnego odżywiania lub niezbędnego markowego obuwia zastąp zdrowym myśleniem.

Lubimy stawiać przed sobą coraz trudniejsze cele. Rozwój jest dla nas istotny. Bez tego popadamy w rutynę, a to prowadzi do obniżenia sprawności fizycznej i naszych osiągów. Niezależnie od rodzaju uprawianego sportu trzeba dbać o swoje ciało. Dać mu chwilę wytchnienia po ciężkim treningu, nakarmić i zaspokoić pierwotne potrzeby. W zdrowym ciele zdrowy duch, a ten ponieść może dalej niż ludzka wyobraźnia. Urazy kończyn i psychiczna niemoc często zmuszają do zatrzymania się w miejscu. Dlatego najlepiej przeciwdziałać zawczasu, nie czekając na niemiłe niespodzianki. Sposobów bez liku. Porozmawiajmy więc o tych, które z łatwością będziesz przypominać sobie przed treningiem.

Nie bez przyczyny mówi się, że dobry ubiór i zachowanie to podstawa udanej zabawy. Ta zasada również sprawdzi się w każdej dyscyplinie. Także zanim postanowisz wyjść pobiegać, dobierz odpowiednią parę butów. Zwracaj uwagę na to, po jakiej nawierzchni przyjdzie ci biegać. Asfalt, szuter lub bruk robią znaczenie, w szczególności poczują to twoje stopy i stawy. Na twardą powierzchnię zastosuj „pantofle” o bardziej elastycznej podeszwie. Z każdym kolejnym krokiem obniżysz ryzyko wystąpienia urazów mechanicznych twoich nóg. Secundo, pij wodę przed, w trakcie i po treningu. Sprinty i te wolniejsze maratony strasznie wysuszają organizm. I na koniec (choć nie o wszystkim sobie zdążyliśmy powiedzieć) nie narzucaj sobie zbyt wygórowanych celów; przynajmniej nie na samym początku. Mierz siły na zamiary. Po pewnym czasie na liczniku wyskoczy 10 tysięcy kilometrów, ale musi to być progres, efekt ciągłej pracy, a nie wyskok na żywca. W szpitalu i na zajęciach dla rekonwalescentów również znajdziesz ciekawe wyzwania, ale nie o takie chyba nam chodzi.